Sukcesem zakończyły się poszukiwania 16-latki, która w piątek oddaliła się z ośrodka leczniczo- rehabilitacyjnego w Kamieńcu. Z uwagi na fakt, iż dziewczyna była samej koszulce, przebywanie na dworze było poważnym zagrożeniem.
Do akcji poszukiwawczej skierowano wszystkie siły tarnogórskiej policji. Mundurowych wsparło także kilkunastu policjantów z katowickiego oddziału prewencji, strażacy oraz opiekunowie z psami tropiącymi. Nastolatka została odnaleziona następnego dnia i trafiła pod opiekę medyczną. O zaginięciu mundurowi zostali powiadomieni w piątek, około godziny czternastej. Z przekazanych przez pracowników ośrodka informacji, dziewczyna miała myśli samobójcze. Ponadto ubrana była tylko w koszulkę z krótkim rękawem, a warunki na zewnątrz były niesprzyjające. Natychmiast rozpoczęto jej poszukiwania. Do akcji zostali zaangażowani policjanci z Tarnowskich Gór oraz z komisariatu ze Zbrosławic, których wsparło kilkunastu mundurowych z katowickiego oddziału prewencji oraz kilkunastu strażaków z państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Wszyscy sprawdzali pustostany, piwnice, przystanki komunikacji oraz pola i zagajniki. Weryfikowano też różne informacje, które otrzymywaliśmy. Początkowo poszukiwania były prowadzone w Kamieńcu, potem po informacji od świadków poszukiwania były skoncentrowane w Ziemięcicach. Tylko w piątek przeczesano około 700 ha pól i zagajników. Wykorzystano dron z kamerą termowizyjną, quady i motocykle terenowe. Poszukiwania trwały też całą noc. W sobotę po kolejnej odprawie służb zaangażowanych w poszukiwania otrzymano informację, że poszukiwana dziewczyna, była widziana w okolicach kościoła. Policjant wraz ze strażakiem zaczęli ją gonić. Dziewczyna uciekała i skakała przez ogrodzenia. Gdy dobiegła do wysokiego ogrodzenia i wiedziała, że dalej nie pobiegnie, wzięła stłuczona butelkę i zagroziła, że targnie się na swoje życie. Strażak, wykorzystując moment nieuwagi, wytrącił butelkę i została schwytana. Nastolatka była bardzo wychłodzona. Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe oraz opiekunka z ośrodka w Kamieńcu, która towarzyszyła jej w drodze do szpitala w Zabrzu.